Kosztowne śmieci

Wprawdzie we Wrocławiu ceny wywozu śmieci u progu 2020 nie uległy zmianie, jednak już poprzednie stawki przysparzają zarządzającym nieruchomościami niemałych problemów. Niektórzy mieszkańcy świadomie i celowo unikają opłat. Nieszczelność systemu pod tym względem to prosta droga do kolejnych podwyżek.

Wrocławianie mieszkający w budynkach wielorodzinnych i deklarujący segregację śmieci płacą obecnie 0,85 zł za metr kwadratowy lokalu mieszkalnego bądź 19 zł za osobę. Aby ustalić wysokość opłaty, należy podzielić powierzchnię użytkową swojego mieszkania przez liczbę zamieszkujących, niekoniecznie zameldowanych osób. Jeśli wartość będzie większa niż 27, mnoży się stawkę 19 zł przez liczbę mieszkańców. Przy liczbie mniejszej niż 27, wymaganą kwotę uzyskuje się poprzez pomnożenie 0,85 zł przez powierzchnię użytkową lokalu.  

Nowy placyk do selektywnej zbiórki śmieci przy ulicy Skwierzyńskiej 17-19.

W miastach rosną ceny za wywóz odpadów
Stawki na tym samym poziomie obowiązują we Wrocławiu od lat. Ulegną one zmianie po rozstrzygnięciu nowych przetargów na odbiór śmieci. Na razie wrocławski magistrat jeszcze ich nie ogłosił, więc przez kolejne miesiące z pewnością ceny pozostaną na obecnym poziomie. W wielu miastach już pod koniec ubiegłego roku radykalnie wzrosły opłaty za wywóz śmieci, od kilkudziesięciu do kilkuset procent. W Poznaniu stawki dla osób niesegregujących odpadów wynoszą 30 zł od każdej osoby zamieszkującej w danym lokalu. W Łodzi każdy płaci po 24 zł. Ulga 1 zł przysługuje jedynie mieszkańcom domów jednorodzinnych, którzy mają własne kompostowniki. W Katowicach w listopadzie 2019 r. miasto podniosło opłatę od osoby z 14 zł do 21,30 za wywóz odpadów segregowanych i aż do 42,60 zł dla tych, którzy nie segregują śmieci.

Nieszczelny system
Radykalny wzrost cen za wywóz odpadów ma swoje źródło w błędnych założeniach ustawowych. W ich wyniku system rozliczeń za wywóz odpadów nie jest obecnie odpowiednio zbilansowany. Nowe cenniki wynikają po pierwsze z umów podpisywanych przez samorządy z firmami wywożącymi śmieci. Wysokie ceny są skutkiem braku konkurencji. W wielu gminach do przetargu staje tylko jeden przedsiębiorca. W ubiegłych latach z rynku zostało wykluczonych wiele mniejszych firm, nierzadko w wyniku nieuczciwych praktyk stosowanych przez konkurencję. W ten sposób też zniknęło z rynku wiele własnych podmiotów gminnych świadczących te usługi. Rewolucja śmieciowa z 2013 roku przy okazji zmiotła praktycznie w całości konkurencję z rynku.

Niezgodne z prawdą deklaracje
Po drugie nieszczelność samego systemu wykorzystują mieszkańcy, unikając opłat. Sytuacja ta nie ominęła również Spółdzielni Mieszkaniowej Wrocław-Południe. Okazało się, że rażące ponad 2% mieszkańców Spółdzielni złożyło niezgodne ze stanem faktycznym deklaracje. Wynikało z nich, że ponad 200 lokali pozostaje niezamieszkanych. Jednak stan wodomierzy wskazywał na zużycie wody, co w ewidentny sposób potwierdzało użytkowanie tych mieszkań. Oświadczenie dotyczące liczby mieszkańców jest podstawą określenia wysokości stawki za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Deklarując niezamieszkanie lokalu osoby te zostały zwolnione z opłat. Część z nich świadomie i celowo wprowadziła w błąd Spółdzielnię, chcąc uniknąć płacenia za wywóz śmieci. Osiedlowe administracje do wszystkich tych mieszkańców wysłały wezwanie do weryfikacji wysokości opłat za odpady komunalne. W efekcie spośród 224 zobligowanych do tego adresatów swoje deklaracje skorygowało do tej pory 79 osób, czyli 35%  unikających rozliczania się za wywóz śmieci.

Ale to nie wszystko. Część mieszkańców, co prawda niewielka, nawet kiedy zadeklaruje, że lokal jest zamieszkiwany, wpisuje co najwyżej jedną osobę. Mamy takie przypadki, że w dużym mieszkaniu z jedną osobą zużycie wody wynosi nawet 28 m3 miesięcznie, co ewidentnie wskazuje, że może tu mieszkać nawet 6 osób. To jest kolejne 3-5%  mieszkańców, którzy nie wnoszą adekwatnej do korzystania z mieszkania opłaty za śmieci. Mamy jeszcze inne sytuacje związane z opóźnieniami aktualizacji danych wymaganych do płatności. Szacuje się, że system zbierania opłat za śmieci we Wrocławiu może być nieszczelny nawet do 10%, co przy blisko 200 mln roczne kosztów stanowi już poważną lukę. Płacą za to wszyscy uczciwi mieszkańcy. 

Obecny system gospodarowania odpadami ma wiele wad. Wrocław czeka na uchwalenie nowego regulaminu i rozstrzygnięcie nowych przetargów. Czy dotkną nas tak samo duże podwyżki jak wiele innych miast? To się okaże za kilka miesięcy. Póki co sami mieszkańcy muszą się zdyscyplinować w kwestii opłat za wywóz śmieci, bo powstałe zadłużenia na pewno nie stabilizują sytuacji.

Tekst: Urszula Hreniak